Byli sobie Szwed, Duńczyk i Norweg... czyli o narodowościach z poczuciem humoru

06 grudnia 2014 06:00

Udostępnij
na Facebooku

Byli sobie Szwed, Duńczyk i Norweg... czyli o narodowościach z poczuciem humoru

Dużo czasu poświęcamy wzajemnym relacjom Polaków i Norwegów, ale rzadko zastanawiamy się, jak Norwegów widzą inne nacje (i odwrotnie). Dzisiaj z przymrużeniem oka zaprezentujemy Wam Norwegów przez przyzmat... szwedzkich dowcipów. I nie tylko.

Żarty z serii "Polak, Rusek i Niemiec" nie tylko u nas są popularne. W Skandynawii możemy się spotkać z analogiczną anegdotą, tylko że w rolach głównych występują Szwed, Duńczyk, ewentualnie Fin, i Norweg. Jak można się domyśleć, tego typu dowcipy nie tyle opierają się na przyjętych powszechnie stereotypach, co na żartobliwym przedstawieniu głupoty lub innej jaskrawej cechy jednego z bohaterów.

W przypadku szwedzkich dowcipów podstawową cechą Norwega jest właśnie głupota.

- Co powiedział Norweg, kiedy dowiedział się, że ma w głowie próżnię?

- "Lepsze to niż nic".

- Dlaczego Norweg siedzi w toalecie z otwartymi drzwiami?

- Żeby nikt mu nie zaglądał przez dziurkę od klucza.

Szwed, Rusek i Norweg mieli zamienić się mózgami. Rusek mówi:

- Chcę mózg Norwega!

- Dlaczego? - pyta Szwed.

- Bo jest nieużywany.

myfacewhen.com

Myślicie, że Norwegowie pozostają dłużni Szwedom? Nie ma mowy!

- Co powstanie, jak rozerwiesz na pół kartkę papieru?

- Puzzle dla Szwedów.

- Jak nazywa się mądra osoba w Szwecji?

- Turysta.

Rozmawia ze sobą dwóch Norwegów:

- Za 4000 lat będzie wojna między Szwecją a Norwegią.

- Dlaczego?

- Bo wtedy Szwedzi zaczną rozumieć nasze dowcipy.

Zdarza się, że w skandynawskich dowcipach pojawia się też Polak... Oto przykład:

Był sobie raz Fin, Duńczyk i Polak, którzy dostali zadanie, że mają na rok lecieć na księżyc i mogą zabrać ze sobą z Ziemi tylko jedną rzecz. Fin zabrał swoją żonę, Duńczyk poleciał z całym zapasem piwa, natomiast Polak zabrał papierosy. Po roku Fin wrócił z potomkiem, Duńczyk wrócił wstawiony, a Polak wysiadł i powiedział: "Czy ma ktoś u licha zapalniczkę?".

Co ciekawe, gdy Skandynawowie chcą opowiedzieć dowcip o Finach, to nie podkreślają ich głupoty, tylko mrukliwość i nieśmiałość.

Do zoo przyszedł Amerykanin, Anglik i Fin. Patrzą na słonia. Amerykanin myśli: "Ciekawe, ile hamburgerów można z niego zrobić". Anglik: "Ciekawe, ile dostałbym za te kły". Fin: "Ciekawe, co ten słoń o mnie myśli..."

- Jaka jest różnica pomiędzy Finem introwertykiem, a ekstrowertykiem?

- Fin introwertyk, kiedy z kimś rozmawia, patrzy na czubki swoich butów, a ekstrowertyk - czubki butów rozmówcy.

A na dobre zakończenie...