
Fot. Stockxchng |
Koniec końców bomba okazała się być w zasadzie niegroźna, ale emocje były.
Podejrzany ładunek został odkryty w mieszkaniu niedaleko centrum miejscowości Leirvik w gminie Stord, w czwartek 21. marca, w godzinach wieczornych. Policja weszła do tego mieszkania w związku z incydentem nożowniczym.
Po znalezieniu bomby zaalarmowany został oddział saperów z Oslo, którzy nocą przylecieli do Stord helikopterem wojskowym. W piątek nad ranem weszli do mieszkania.
- Ekipa saperów z komendy policji w Oslo zakończyła swoje badania - donosił w piątek przed południem szef operacyjny policji z Haugaland i Sunnhordaland, Oddvar Olsen. - Według nich jest to tzw. "błaznobomba" (norw. "narrebombe"), bomba-straszak, nie zawierająca substancji wybuchowych.
W pogoni za nożownikiem
Cała wieczorna akcja miejscowej policji miała miejsce w związku z zaatakowaniem pewnego człowieka przez nożownika. Mężczyzna w wieku około 30 lat pojawił się wieczorem na postoju taksówek w Stord z ranami zadanymi nożem.
Uzbrojony patrol policji niezwłocznie wyruszył na poszukiwanie napastnika.
- Psy policyjne ruszyły śladem zapachu krwi i doprowadziły funkcjonariuszy pod wspomniany adres. Dwie znajdujące się tam osoby zostały zatrzymane - relacjonuje Olsen.
Wybuchowa niespodzianka
Jednak policjantów czekała niepokojąca niespodzianka. Można by wręcz rzecz, że wybuchowa. Mianowicie, podczas przeszukiwania mieszkania natknęli się na domowej roboty bombę.
Teren wokół został niezwłocznie zabezpieczony i odgrodzony. Postawiono warty i rozpoczęto oczekiwanie na przybycie saperów ze stolicy.
- Jeden z zatrzymanych na miejscu mężczyzn powiedział, że w bombie są elementy fajerwerków - wyjaśniał Olsen.
Domniemane miejsce przestępstwa
Technicy kryminalni, a potem także saperzy prowadzili badania na miejscu przez całą noc z czwartku na piątek. Bomba wprawdzie okazała się być tylko straszakiem, ale mieszkanie zostało wytypowane jako miejsce, w którym mogło dojść do ataku nożem na mężczyznę, którego znaleziono na postoju taksówek.
Sam poszkodowany trafił najpierw do szpitala w Stord, a stamtąd do szpitala uniwersyteckiego Haukeland w Bergen.
Zarówno on, jak i zatrzymana dwójka: mężczyzna i kobieta, byli już wcześniej notowani przez policję.
Źródło: VG
Wszystkim miłośnikom bomb, zarówno tych własnej produkcji, jak i tych pozostałych po wojnie, które jeszcze gdzieniegdzie można wykopać, dedykujemy nader optymistyczny utwór Wałów Jagiellońskich pod tytułem "Bomba" (a jakże!).
Bo w końcu nawet z bomby może być jakiś pożytek!

To może Cię zainteresować