
|
Cave Canem |
Cave Canem w ramach swojej „akcji promocyjnej” odwiedził nocą 25 kościołów. Zainteresowały się nim media i policja, choć tak naprawdę nie łamał on prawa.
Czytaj także: Cave Canem - tajemnicza osobanapada na norweskie kościoły
Wiadomości ujawniające tożsamość tajemniczej osoby pojawiły się w Morgenbladet. Zgodnie z nimi Lars Ra zadebiutował jako pisarz książką „En forfatters klagesang”, która ukazała się zimą, ale sprzedał zaledwie 100 egzemplarzy. Całe „przedstawienie” z „strzeż się psa” było tylko próbą skupienia uwagi wokół książki.
- To był najbardziej szczególne przeżycie, jakiego doświadczyłem – pisał Ra o swojej pierwszej, nocnej wizycie w kościele.
Podczas „napadu” pisarz robił sobie zdjęcia przed kościołami. Była to część tej szczególnej kampanii reklamowej, obok maski psa na twarzy, odwróconego krzyża i przesłania zostawianego na drzwiach, które okazało się być cytatem z promowanej w ten sposób książki.
Na wzrost zainteresowania nie musiał długo czekać, i to pomimo usilnych starań ze strony Bygdeposten, żeby zatuszować sprawę. - Bardzo winię Bygdeposten – mówił Ra w wywiadzie dla Morgenbladet.
Według słów pisarza, najważniejszym momentem było pojawienie się informacji na ten temat w Dagbladet. Ra wysyłał e-maile o swoich nocnych wyprawach do 69 redakcji gazet.
Źródło: dagbladet.no
Reklama

Reklama
To może Cię zainteresować
1