Znaczny wzrost cen paliw zauważalny jest od początku sezonu letniego.
Fot. Adobe Stock, licencja standardowa (zdjęcie poglądowe)
Wysoka wartość ropy naftowej i słaby kurs korony norweskiej przyczyniły się do podwyższenia cen paliw na norweskich stacjach benzynowych. Eksperci twierdzą, że obecne kwoty obserwowane przy dystrybutorach – przekraczające 20 NOK za litr paliwa – staną się dla norweskich kierowców nowym standardem. Właściciele samochodów krytykują z kolei duże różnice cenowe.
Jak wynika z informacji przekazywanych przez kierowców w Innlandet i Møre og Romsdal, różnice cenowe mogą przekraczać pięć koron. Jeden z użytkowników grupy Drivstoffpriser i Møre og Romsdal og Innlandet zwrócił uwagę na kwoty, które należało płacić za litr paliwa w piątek, 18 sierpnia na dwóch różnych stacjach w Molde:
- 25,06 NOK (benzyna 95); 23,79 NOK (olej napędowy),
- 22,41 NOK (benzyna 95); 20,79 NOK (olej napędowy).
Jeden z internautów zestawił przedstawione kwoty z ceną, którą zaobserwował tego samego dnia w Strynie (Vestland). Na jednej ze stacji paliw płacono 18 sierpnia 18,30 NOK/l oleju napędowego. Różnica wyniosła 5,49 NOK.
W przypadku tankowania pojazdu ze zbiornikiem paliwa o pojemności 40 litrów, różnica cenowa wynosi 219,60 NOK.
O dużych dysproporcjach informują również kierowcy z Troms og Finnmark. Użytkownicy grupy Drivstoffpriser i Tromsø udokumentowali m.in. znaczne wahania w okresie od 7 do 18 sierpnia:
- 25,95 NOK (benzyna 95); 24,13 NOK (olej napędowy) – 7 sierpnia w Tromsø,
- 19,90 NOK (benzyna 95); 18,65 NOK (olej napędowy) – 14 sierpnia w Laksvatn,
- 25,25 NOK (benzyna 95); ponad 22 NOK (olej napędowy) – 18 sierpnia w Tromsø.
Duże różnice cenowe oraz wysokie koszty paliwa są charakterystycznym elementem północnej Norwegii oraz mniej zurbanizowanych ośrodków kraju. W niektórych miastach świadczą także o wojnach cenowych pomiędzy operatorami stacji benzynowych./Zdjęcie poglądowe, fot. RawPixel
Wysokie ceny paliw nowym standardem?
Z informacji przekazywanych przez kierowców wynika, że ceny paliw w Norwegii coraz częściej przekraczają 20 NOK/l. Wpływ na koszt benzyny oraz oleju napędowego mają przede wszystkim wartość ropy naftowej, marże rafineryjne, strategie cenowe stacji benzynowych oraz kurs waluty krajowej. W ostatnich tygodniach wszystkie czynniki działały na niekorzyść mieszkańców Norwegii. Rynek surowców charakteryzował się wzrostem ceny ropy naftowej, przy jednoczesnym osłabieniu korony norweskiej w stosunku do dolara amerykańskiego i euro. Odnotowano także zwiększony popyt na paliwa przez wzgląd na szczyt sezonu urlopowego oraz konserwację infrastruktury produkcyjnej wybranych europejskich rafinerii.
Eksperci uważają, że nagły spadek cen paliw jest w najbliższym okresie niemożliwy. – W tej chwili wydaje się to mało prawdopodobne. Mamy napięty rynek i spadające zapasy na całym świecie – przyznał na łamach Nettavisen Helge André Martinsen, analityk DNB Markets. – W kilku miejscach obserwujemy wojnę cenową i silną konkurencję lokalną. To napędza wzrost. Koszt benzyny znacznie wzrósł od 1 lipca. Przyczyną jest wyższy popyt, co jest zupełnie normalne w tym sezonie – dodaje Knut Hilmar Hansen, przedstawiciel sieci Circle K. Eksperci przyznają także, że stały wzrost cen podyktowany jest sytuacją międzynarodową. Rafinerie mają utrudniony dostęp do ropy naftowej przez wzgląd na konflikt z Rosją. Są także przyzwyczajone do obróbki cięższego surowca, który różni się od tego wydobywanego m.in. na Morzu Północnym.
Ceny ropy brent wynosiła 22 sierpnia 84,11 USD za baryłkę. W ciągu roku spadła o 12,17 proc. Wartość zdecydowanie wzrosła w długim okresie – o 15,57 proc. w ciągu pięciu lat i 90,04 proc. w porównaniu z analogicznym momentem 2020 roku. W skali miesiąca baryłka podrożała o 4,26 proc.
Źródła: E24, Nettavisen, MojaNorwegia.pl
Reklama
23-08-2023 05:21
28
0
Zgłoś
23-08-2023 05:21
12
0
Zgłoś