Biznes i gospodarka

Norweska gospodarka i korona po Wielkanocy 2025

Redakcja

22 kwietnia 2025 11:42

Udostępnij
na Facebooku
Norweska gospodarka i korona po Wielkanocy 2025

Korona Norweska 2025 po Wielkanocy MN

Po świątecznym powrocie do pracy wielu Polaków zastanawia się, co dalej z koroną norweską, cenami w sklepach i sytuacją na rynku pracy. Poniżej, bez ekonomicznego żargonu, znajdziesz najważniejsze punkty, które pomogą zrozumieć, co dzieje się w Norwegii i czego można się spodziewać do końca 2025 roku oraz w 2026.

W skrócie

  • Kurs korony norweskiej pozostaje słaby – ok. 2,7 NOK za 1 PLN i 11,7 NOK za 1 euro.
  • Główne powody słabości NOK to niepewność globalna, inwestycje funduszu naftowego za granicą i mniejsza przewaga stóp procentowych Norwegii.
  • Inflacja spadła do 2–3%, ale ceny pozostają wysokie, szczególnie żywność, prąd i paliwo.
  • Podwyżki płac na 2025 r. wynoszą średnio 4,4% – większość pracowników zyskuje realnie niewiele.
  • Najlepiej radzą sobie branże: ropa i gaz, IT, zielona energia, kontrakty publiczne.
  • Pod presją są: budownictwo mieszkaniowe, transport drogowy, handel detaliczny.
  • Bezrobocie wynosi ok. 3,8% – wciąż brakuje wielu specjalistów.
  • Stopy procentowe są wysokie (4,5%), obniżki możliwe dopiero pod koniec 2025 r.
  • Rząd korzysta z funduszu naftowego, by łagodzić skutki kryzysu i nie podnosić podatków.
  • Oczekiwane stopniowe ożywienie gospodarki i możliwe obniżki rat kredytów w 2026 r.

Kurs korony – dlaczego jest słaba?

  • Przelicznik: ok. 2,7 NOK za 1 PLN i niemal 11,7 NOK za 1 euro.
  • Główne powody osłabienia:
    1. Niepewność na świecie (wojny, konflikty) – inwestorzy wolą dolary i euro.
    2. Norweski „fundusz naftowy” lokuje zyski za granicą, więc korony nie krążą w kraju.
    3. Stopy procentowe w innych państwach wzrosły i przewaga Norwegii stopniała.
  • Co to oznacza? Pensja w NOK daje mniej złotówek niż kilka lat temu, ale norwescy eksporterzy cieszą się większymi zyskami.

Inflacja i koszty życia

  • Tempo wzrostu cen spadło z ponad 7% w 2022 r. do ok. 2–3% dziś, lecz poziom cen został wysoki.
  • Najbardziej odczuwalne podwyżki w ostatnich latach: żywność, prąd, paliwo oraz raty kredytów.
  • Podwyżki płac wynegocjowane na 2025 r. wynoszą średnio 4,4%, więc realnie większość pracowników wychodzi lekko „nad kreskę”.

Które branże radzą sobie dobrze, a które słabiej?

  • Na fali:
    • Ropa i gaz – rekordowe inwestycje, zwłaszcza wokół Stavanger.
    • IT i automatyka – silny popyt na programistów i inżynierów.
    • Zielona energia – rosnące projekty wiatrowe i wodorowe.
    • Kontrakty publiczne – droga, szkoła czy szpital to stałe zlecenia dla firm.
  • Pod presją:
    • Budownictwo mieszkaniowe – wysokie odsetki wstrzymują nowe osiedla.
    • Transport drogowy – drogie paliwo i niższy popyt tną marże.
    • Handel detaliczny – klienci ograniczają „zakupy ponad konieczne”.

Rynek pracy – wciąż korzystny dla pracowników

  • Bezrobocie ok. 3,8% – jedno z najniższych w Europie.
  • Wciąż brakuje: monterów, elektryków, pielęgniarek, opiekunów seniorów, kierowców z uprawnieniami i specjalistów IT.
  • W budowlance mniej nadgodzin niż w 2022 r., ale renowacje i projekty publiczne trzymają zatrudnienie.

Decyzje Norges Banku i rządu

  • Stopy procentowe: 4,5% – najwyżej od 17 lat. Obniżki możliwe dopiero pod koniec 2025 r., jeśli inflacja utrzyma się w okolicach 2%.
  • Rząd korzysta z funduszu naftowego, aby:
    • dopłacać do rachunków za prąd,
    • finansować infrastrukturę i usługi publiczne,
    • nie podnosić podatków w czasie spowolnienia.
  • Plan na 2026 r.: stopniowe cięcia stóp procentowych i ostrożne ograniczanie wydatków, żeby gospodarka nie „przegrzała” się ponownie.

Podsumowanie

Korona jest słaba, więc przelewy do Polski są mniej korzystne, a codzienne życie nadal drogie, choć tempo drożyzny wyhamowało. Mimo spowolnienia w budownictwie Norwegia wciąż potrzebuje pracowników, a bezrobocie pozostaje niskie. Jeśli inflacja spadnie zgodnie z planem, pierwsze obniżki rat kredytów i lekkie ożywienie może nadejść pod koniec 2025 r., z większą nadzieją na stabilniejszy 2026 r. Śledź więc dane o inflacji i decyzje Norges Banku – to one pokażą, kiedy hamulec zostanie puszczony.
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok