Tradycja dugnad sięga epoki Wikingów.
stock.adobe.com/licencja standardowa
Dugnad, czyli czyn społeczny, jest ważną częścią norweskiej kultury i poza efektywną realizacją zadań w przestrzeni publicznej wspólnymi siłami to też w teorii sposób na wzmocnienie więzi społecznych. Wiosną szczególnie popularne jest sprzątanie osiedli w sąsiedzkim gronie. Nie każdy jednak jest chętny, aby uczestniczyć w wolontariacie. Czy można jednak zostać ukaranym za odmowę uczestnictwa w dugnadzie?
Tradycja dugnad sięga epoki Wikingów, kiedy społeczności gromadziły się, aby budować statki, utrzymywać pola uprawne i chronić się przed najeźdźcami. Samo słowo „dugnad” pochodzi od staronordyckiego „dugnaðr”, które oznacza „być użytecznym”.
Razem sprawniej i... taniej
Z biegiem czasu dugnad przekształcił się w bardziej sformalizowaną praktykę, w której członkowie społeczności spotykają się, aby pracować nad konkretnym projektem. Dziś służy na przykład do realizacji zadań, takich jak utrzymanie czystości w przestrzeni publicznej, organizowanie wydarzeń sportowych i czy budowa placu zabaw.
Wiele dzielnic organizuje wiosenne porządki, podczas których członkowie społeczności sprzątają po zimie śmieci czy sadzą kwiaty.
Liczne spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe korzystają z wolontariatu, aby obniżyć koszty. Istnieją jednak ludzie, którzy nie mogą ani nie chcą uczestniczyć w dugnadzie i według Krajowego Stowarzyszenia Norweskich Spółdzielni Mieszkaniowych (NBBL) mają do tego pełne prawo.
Dlatego wysyłanie faktur i mandatów za nieobecność jest nielegalne.
Każdy może przyłączyć się do dugnadu, nie każdy musi. Źródło: hnr/materiały prasowe/Foto: Anders Bastian Nordberg / Manus
Koszty, ale nie mandaty
Jeśli nie ma chętnych, alternatywą dla wolontariatu jest zatrudnianie przez zarząd spółdzielni pracowników do wykonania danych prac. Osoby biorące udział w dugnadzie mogą również ewentualnie otrzymać symboliczne wynagrodzenie, zaś ci, którzy nie uczestniczą, poniosą dodatkowe koszty, na przykład za malowanie garażu przez fachowców.
Prawniczka Annita Magnussen z Krajowego Stowarzyszenia Właścicieli Domów przypomina, że jeśli ludzie bezpłatnie angażują się w wolontariat na rzecz społeczności, należy przestrzegać zasad BHP. Nie powinno się na przykład stać na szczycie drabiny i balansować pod wysoką krawędzią dachu. Zarząd musi zrobić wszystko, co w jego mocy, aby ludzie nie odnieśli obrażeń, mówi.
Źródła: NTB, MojaNorwegia,workingwithnorwegians.com