Na całym świecie liczba pasażerów jest bardzo zbliżona do poziomu z 2019 r.
stock.adobe.com/ fot. Photofex/ tylko do użytku redakcyjnego
Analitycy rynku lotniczego uważają, że 2024 rok okaże się dla branży lukratywny. Przedstawiają jednak mroczniejsze szacunki dla pasażerów, ponieważ ich zdaniem sukces przewoźników będzie się wiązał z podniesieniem cen biletów.
Wiele europejskich linii lotniczych zbliża się obecnie do poziomu aktywności sprzed pandemii koronawirusa, podczas której ograniczenia w podróżowaniu i zasady kwarantanny odbiły się na branży. W 2023 r. kilka europejskich linii lotniczych osiągnęło rekordowe wyniki, a w niedawnej prognozie analityk lotniczy Jacob Pedersen z duńskiego Sydbank przewiduje w tym roku nowe rekordy zysków.
Odbicie od dna?
W ubiegłym roku m.in. duża chęć podróżowania, mniejsza przepustowość w porównaniu do stanu przed pandemią oraz efektywność w spółkach przełożyły się na rekordowe wyniki – zwraca uwagę analityk.
– Rok 2024 przyniesie tego więcej. Nawet po okresie spowolnienia gospodarki europejskiej bezrobocie jest bliskie rekordowo niskiego poziomu i utrzymuje chęć konsumentów do podróżowania na wysokim poziomie, co korzystnie wpływa na ceny biletów – pisze Pedersen w swoim raporcie na temat lotnictwa europejskiego.
Jeśli chodzi o sam kraj fiordów, rodzime linie lotnicze Norwegian osiągnęły zysk operacyjny za rok 2023 na poziomie rekordowo wysokich 2,23 miliarda koron. Z kolei w roku budżetowym 2023 skandynawski przewoźnik SAS odnotował kolejny druzgocący deficyt. Na wyniki spółki duży wpływ miała między innymi słaba korona szwedzka wobec dolara i euro, a także wysokie ceny paliw.
Linie lotnicze Norwegian osiągnęły zysk operacyjny za rok 2023 na poziomie rekordowo wysokich 2,23 miliarda koron. Źródło: Edward Russell [CC BY 2.0 (https://creativecommons.org/licenses/by/2.0)]
Na całym świecie liczba pasażerów jest bardzo zbliżona do poziomu z 2019 r. Według danych międzynarodowej organizacji lotniczej IATA przepustowość wynosi obecnie 99,5 proc. poziomu sprzed pandemii. W przypadku podróży służbowych poziom szacuje się na około 20 proc. poniżej poziomu z 2019 r.
Wzrosną koszty latania
Sydbank uważa, że ceny biletów wzrosną w 2024 r. z już wysokiego poziomu w 2023 r. oraz że „możliwość przeniesienia wzrostu kosztów na konsumentów nigdy nie była lepsza”, szczególnie w sezonie. Wśród czynników, które będą wywierać presję na obraz kosztów, wyróżnia podatki i podwyżki płac.
Dodaje także fakt, że rozwój przepustowości, czyli liczby samolotów w powietrzu, w wielu liniach lotniczych dopiero teraz wraca do poziomu sprzed pandemii.
– To prawda, że europejskim liniom lotniczym dostarczane są nowe samoloty, ale Boeing opóźnia się w planach dostaw, zwłaszcza po ostatnich problemach z samolotami 737 MAX-9 – pisze analityk w raporcie.
Analityk Sydbanku uważa jednak, że w Skandynawii wzrost cen może być mniejszy niż w pozostałych częściach Europy. Uzasadnia to faktem, że SAS i Norwegian zwiększają w tym roku moce produkcyjne o 10 proc.