Transport i komunikacja
Wielogodzinny paraliż na norweskim niebie. Problemy odczuli podróżujący z Polski
Problemy potrwają łącznie około pięciu godzin. Fot. Espen Solli, materiały prasowe Avinor
Przez kilka godzin przestrzeń powietrzna nad południową Norwegią była zamknięta. To efekt błędu, z którym mierzył się Avinor, operator portów lotniczych kraju fiordów. Problemy odczuli m.in. podróżujący z Polski.
W czwartek, 25 kwietnia nad obszarem południowej Norwegii zamknięto przestrzeń powietrzną. Służby informowały, że winę za zdarzenie ponosi błąd techniczny. Ostatnie samoloty rozpoczęły podróż przed 6:30. Kolejne loty, m.in. z lotnisk w Oslo i Stavanger, przełożono o kilka godzin. Problematyczne okazało się także lądowanie na terytorium kraju fiordów. Gdański port lotniczy poinformował o opóźnieniu połączeń do Norwegii. Z kolei podróżujący na trasie Warszawa-Oslo zakończyli podróż w Gdańsku.
Problem wpłynął na realizację lotów z całej Norwegii. Jak poinformowali przedstawiciele Avinor, zostanie w pełni wyeliminowany około 11:00. Z kolei po 9:00 nastąpiło ograniczone przywracanie ruchu na zamkniętych lotniskach.
Pasażerowie w kraju fiordów oraz lecący do Norwegii muszą liczyć się z opóźnieniami. W najgorszej sytuacji loty zostaną przesunięte o około pięć godzin.
Pasażerowie w kraju fiordów oraz lecący do Norwegii muszą liczyć się z opóźnieniami. W najgorszej sytuacji loty zostaną przesunięte o około pięć godzin.
To może Cię zainteresować