Emisje CO2 z wycieczkowców w Norwegii wzrosły trzykrotnie w ciągu dekady. Doganiają już spaliny z lotów krajowych

Po dwóch chudych latach dla branży wycieczkowej podczas pandemii liczba zawinięć do norweskich portów gwałtownie wzrosła. Z szacunków Międzynarodowego Stowarzyszenia Linii Rejsowych (Clia) wynika, że ​​w 2024 r. 5049 statków pasażerskich zacumuje w Norwegii. Jeszcze w 2015 r. liczba ta wyniosła 1975.

Svein Thompson z firmy zajmującej się analizą zrównoważonego rozwoju Stakeholder zwraca uwagę, że w 2022 r. lotnictwo krajowe było odpowiedzialne za emisję na poziomie 1,1 mln ton. Dane międzynarodowej organizacji rejsów wycieczkowych Clia przewidują potrojenie emisji z rejsów od 2015 r. W 2024 r. liczba ta może przekroczyć 1,2 mln ton, pisze gazeta Dagens Næringsliv.

Szef Stowarzyszenia Ochrony Przyrody (Naturvernforbundet), Truls Gulowsen, uważa, że ​​branży już wystarczy i chce powiedzieć „nie” dużym statkom wycieczkowym. – To są fabryki ciekłych gazów cieplarnianych, a Norwegia jako kraj morski powinna przejąć inicjatywę i powiedzieć, że jest to niechciana turystyka – powiedział Gulowsen na łamach Dagens Næringsliv.

Źródła: NTB, dn.no