W przeszłości związki zawodowe wielokrotnie decydowały się na strajk.
Fot. stock.adobe.com/licencja standardowa
W połowie lutego norweskie związki zawodowe i organizacje pracodawców przygotowują się do negocjacji płacowych. Zatrudnieni zapowiadają, że nie zadowolą ich podwyżki obserwowane w ostatnich latach. Domagają się wyraźnego podziału wypracowanego zysku.
16 lutego Techniczna Komisja Obliczeniowa ds. Rozliczeń Dochodów (TBU) dokona szacunków wzrostu cen w Norwegii. Na podstawie raportu wskazany będzie poziom podwyżek, który należy osiągnąć, by zniwelować zatrudnionym w Norwegii wzrost cen produktów i usług. Jeśli członkowie komisji nie wypracują wniosków, dane zostaną przedstawione 19 lutego. Dzień później zarząd LO przyjmie wymogi, które związkowcy mają wypracować w rozmowie z pracodawcami. Rozpoczną tym samym przygotowania do tegorocznej rundy negocjacyjnej.
Najważniejsze organizacje zrzeszające pracowników podejmą decyzje w sprawie warunków ugody płacowej przed 15 marca. Walkę o wyraźne podwyżki zapowiedzieli przedstawiciele YS i Unio. Druga z organizacji mówi o poprawie pensji o co najmniej 5,5 proc.
Co na to pracodawcy?
Przedstawiciele organizacji zrzeszających pracodawców również wypracują propozycję przed 15 marca. Nie zdradzają jednak, na jakie podwyżki przystaną w pierwszej turze negocjacji. Ta rozpocznie się 15 marca. Przy stole spotkają się m.in. Fellesforbundet, YS, Parat i Norsk Industri. Strony powinny dojść do porozumienia najpóźniej 21 marca. Dzień później TBU przedstawi ostateczny raport dot. inflacji i podwyżki wynagrodzeń w Norwegii. 25 marca rozpoczną się mediacje pomiędzy stronami, które nie porozumiały się w trakcie pierwszej rundy rozmów. Ostateczny termin minie 6 kwietnia. Jeśli do tego momentu pracodawcy nie przystaną na warunki związkowców, organizacje zatrudnionych mogą zarządzić strajk.
Pierwsza tura negocjacji dotyczy tzw. warunków ramowych, czyli ogólnych założeń podwyżek, zmian w dostępie do benefitów, emerytur itp. 9 kwietnia rozpoczną się rozmowy lokalne oraz pomiędzy organizacjami branżowymi. W najgorszej sytuacji ostatnie grupy zawodowe porozumieją się dopiero w ostatnim tygodniu maja 2024 roku.
W 2023 roku negocjacje dotyczyły jedynie podwyżek. W 2024 roku rozmowy obejmą także kwestie zapisów umów o pracę, takich jak urlop, emerytura, dodatki. Fot. NITO Bjarne Krogstad/materiały prasowe
Biorąc pod uwagę zapowiedzi związkowców, można przypuszczać, że w niektórych sektorach norweskiej gospodarki dojdzie do strajku. Jeśli ponawiane mediacje nie doprowadzą do zgody między stronami, decyzję w sprawie podwyżek może podjąć państwo. Rządzący decydują się na ten krok, jeśli trwająca przerwa od pracy zagraża funkcjonowaniu organów publicznych lub zdrowiu i życiu obywateli.
Źródła: E24, MojaNorwegia.pl
14-02-2024 09:33
2
0
Zgłoś
13-02-2024 22:00
11
0
Zgłoś
13-02-2024 16:02
40
0
Zgłoś