Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Reklama

Rata w Norwegii już od618kr

Sprawdź ratę

Usługa realizowana przez DigiFinans.no | Priseksempel: Eff. rente 15,82%, 100 000 kr. over 5 år, etablering 950 kr., Tot. 142 730 kr.

Kultura

Tajemnicze bliźniaczki, zabobony o końcu świata i komiksy z Kaczorem Donaldem: zaczytany rok 2023 w Norwegii

Martyna Engeset-Pograniczna

30 grudnia 2023 17:30

Udostępnij
na Facebooku
Tajemnicze bliźniaczki, zabobony o końcu świata i komiksy z Kaczorem Donaldem: zaczytany rok 2023 w Norwegii

Pierwsza pozycja na liście bestsellerów roku 2023, Skråpånatta Larsa Myttinga, to trzecia i ostatnia część sagi o rodzie Hekne. flickr.com/ Merete Veian/https://creativecommons.org/licenses/by-sa/2.0/ Mark Anderson/ https://creativecommons.org/licenses/by/2.0/ TikTok

Okres wielkanocny kojarzy się w Norwegii z påskekrim, czytaniem kryminałów. Również Boże Narodzenie ma swoją czytelniczą tradycję – wtedy Norwegowie sięgają po komiksy. Dużo komiksów. Szacunkowa tegoroczna sprzedaż julehefter – komiksów bożonarodzeniowych – to 800 tysięcy egzemplarzy.
Ponad 50 tysięcy sztuk to z kolei wynik sprzedażowy książki cieszącej się w mijającym roku największym zainteresowaniem klientów norweskich księgarni.  Mowa o powieści Skråpånatta Larsa Myttinga. Jej też warto się przyjrzeć, w końcu Norwegowie czytają nie tylko od święta.
Komiksy o przygodach Kaczora Donalda, Toma i Jerry’ego, Kubusia Puchatka – to między innymi po nie dziś się sięga, kontynuując istniejącą w Norwegii od XIX wieku tradycję czytania w okolicach Bożego Narodzenia wydawnictw broszurowych, obecną także w Szwecji, Danii czy Wielkiej Brytanii. Nie jest to bynajmniej tradycja czysto norweska.
Początkowo broszurki bożonarodzeniowe nie  przypominały komiksów. Nie musiały być też publikacjami dla dzieci, a ich tematyka bywała poważna, na przykład religijna czy patriotyczna – broszurki bożonarodzeniowe miały swoją rolę w budowaniu norweskiej świadomości narodowej na przełomie XIX i XX wieku. Swego czasu popularnością cieszyły się wydania regionalne, takie jak „Jul i Finnmark” czy „Jul i Trøndelag” („Boże Narodzenie w Finnmark”, „Boże Narodzenie w Trøndelag”) lub odnoszące się do poszczególnych grup zawodowych, jak „Fiskarens Jul” czy „Bondens Jul” („Święta rybaka”, „Święta rolnika”). Teksty do bożonarodzeniowych publikacji pisywali najznamienitsi norwescy pisarze, tacy jak Henrik Ibsen, Knut Hamsun czy Sigrid Undset.

Od Knuta Hamsuna do Kaczora Donalda

Z czasem jednak prym zaczęły wieść komiksy dla najmłodszych. Część to publikacje ściśle związane z Bożym Narodzeniem, inne wydaje się przez cały rok, ale w okresie świątecznym cieszą się zwiększoną popularnością, a ich twórcy wykorzystują wtedy motywy bożonarodzeniowe. Niektóre z tych rysunkowych opowieści traktują o bohaterach takich jak Kaczor Donald, znanych na całym świecie. Inne są bardziej lokalne,  na przykład wywodzą się z norweskiego folkloru. Tak jest na przykład z komiksami z zapoczątkowanej na przełomie lat 30. i 40. serii „Smørbukk”. Opowiada ona o kochającym jedzenie, pulchnym, wesołym i mającym zawsze dobre intencje chłopcu, którego życie pełne jest różnych, mniej lub bardziej przyjemnych niespodzianek. Postać ta inspirowana była bohaterem wywodzącym się z opowieści zawartych w fundamentalnym dla kultury norweskiej zbiorze  podań ludowych „Norske Folkeventyr”, opublikowanym po raz pierwszy w 1841 roku.
Po julehefter wciąż sięga wielu czytelników, w tym także tacy, którzy na co dzień wcale komiksów nie czytują.

Po julehefter wciąż sięga wielu czytelników, w tym także tacy, którzy na co dzień wcale komiksów nie czytują. flickr.com/ Synne Rustad/ https://creativecommons.org/licenses/by-nc/2.0/

Kolejnym bohaterem, którego można spotkać w julehefter, jest Pondus. Opowieści o nim zaczęto publikować w 1995 roku w komiksie pod tym samym tytułem. Pondus to trzydziestokilkuletni ojciec rodziny i zarazem fanatyczny kibic piłkarski, a zawodowo – najpierw kierowca autobusu, później właściciel pubu. Komiksy o nim są od 2008 roku najpopularniejszymi komiksami bożonarodzeniowymi.

Sztandarowy czytelnik

Na norweskim rynku ukazują się w okolicach Wigilii zarówno komiksy dla dzieci, jak i dla dorosłych,  publikacje przy tym dość zróżnicowane pod kątem wartości artystycznej. Obecnie co roku wydaje się około 40 różnych publikacji tego typu, jednak na przykład w roku 2011 było ich aż 62.
Ale kto je konkretnie czyta? Wydaje się, że odbiorcą najbardziej w tej chwili rozmiłowanym w julehefter nie jest dziecko czy nastolatek, tylko pięćdziesięcioletni mężczyzna z sentymentem wspominający swoje dzieciństwo. Widać więc, że ta tradycja odchodzi do przeszłości.  Dzieje się to jednak powoli. Po julehefter wciąż sięga wielu czytelników, w tym także tacy, którzy na co dzień wcale komiksów nie czytują. W rekordowo dobrych dla julehefter czasach sprzedawano ich 1,2 miliona, ale dzisiejsze 800 tysięcy nadal robi wrażenie.

Bestseller roku 2023

A co Norwegowie czytali poza Bożym Narodzeniem? Pierwsza pozycja na liście bestsellerów roku 2023, Skråpånatta Larsa Myttinga, to trzecia i ostatnia część sagi o rodzie Hekne. Dwa pierwsze tomy trylogii (Siostrzane dzwony oraz Tkanina z Hekne) ukazały się w zeszłym roku w Polsce w tłumaczeniu Karoliny Drozdowskiej. Trzeci tom będzie po polsku nosił tytuł Noc oskrobana.

Wioska na końcu świata

Mytting w swojej trzytomowej serii portretuje społeczność norweskiej wioski Butangen położonej w dolinie Gudbrandsdalen, za punkt wyjścia biorąc przełom XIX i XX wieku. Sama wioska jest fikcyjna, lecz autor inspirował się autentycznymi legendami z doliny Gudbrandsdalen, z której zresztą sam pochodzi. Mytting ukazuje świat, w którym dawne, trudne i ubogie życie ściera się z nowoczesnością. Zabobon zderza się z postępem. Nie jest to jednak świat czarno-biały, taki, w którym racje byłyby jasno rozdzielone.
Na przykład w pierwszym tomie emisariusze postępu –  pastor z ambicjami, mający początkowo nadzieję na karierę na szczeblu ogólnokrajowym oraz niemiecki student architektury wysłany do Butangen przez zafascynowanych dawną norweską sztuką sakralną mocodawców z uniwersytetu w Dreźnie – błądzą, racja nie leży w całości po ich stronie, a oni sami zmieniają się pod wpływem zanurzenia się miejscu, w którym przyszło im żyć.
Dużo komiksów. Szacunkowa tegoroczna sprzedaż julehefter – komiksów bożonarodzeniowych – to 800 tysięcy egzemplarzy.

Dużo komiksów. Szacunkowa tegoroczna sprzedaż julehefter – komiksów bożonarodzeniowych – to 800 tysięcy egzemplarzy. pxhere.com/public domain

W krainie dawnych tradycji

We wsi Butangen przełomu XIX i XX wieku, podobnie jak w całej Norwegii, od stuleci panuje chrześcijaństwo, ale panowanie to nie jest jedynowładztwem, gdzieś czają się jeszcze cienie dawniejszych tradycji. W kraju wciąż stoją średniowieczne kościoły słupowe, będące synkretycznymi pomnikami długiego współistnienia chrześcijaństwa i wierzeń nordyckich, a wśród ludu przetrwały wyobrażenia sięgające korzeniami głęboko w mrok dziejów. Ale czy tylko wyobrażenia? Może to wszystko, o czym opowiadają ludowe opowieści, to jednak prawda? Może warto szukać objawienia w majakach i snach?
W podszytym nadprzyrodzoną aurą świecie kreowanym przez Myttinga nic nie jest pewne. Niczego z tego, co najważniejsze, nie da się w pełni racjonalnie wytłumaczyć. Może znajdzie się ziarno prawdy w krążących wśród chłopskiej społeczności przekazach o wizjach siedemnastowiecznych sióstr syjamskich z rodu  Hekne, bliźniaczek tworzących na kunsztownych gobelinach niesamowite przedstawienia „nocy oskrobanej”, inspirowanej opowieściami o Ragnaroku wariacji na temat Sądu Ostatecznego?  Może dzwony wytopione na polecenie ich pogrążonego w rozpaczy ojca naprawdę biją czasem na trwogę bez dzwonnika, same z siebie ostrzegając mieszkańców przed niebezpieczeństwem?

Norwegia i reszta świata

Butangen może się wydawać zamkniętym mikroświatem. W pierwszym tomie czytamy: „W tym stuleciu Gudbrandsdalen stało się zagłębiem ubóstwa, nękanym przeludnieniem, powodziami, zarazą ziemniaczaną, pijaństwem i wczesnymi mrozami, które ścinały zboże”. „Zamieszkujące zbocza doliny rody trzymały się kurczowo skrawków ziemi zajętych kiedyś przez ich przodków. Niektóre tereny leżały na terenach tak stromych i kamienistych, że trzy pokolenia dawały radę uprzątnąć i przygotować pod uprawę zaledwie trzy niewielkie poletka. (…) Czas płynął tu powoli. Wieś była zapóźniona o mniej więcej dwie dekady w stosunku do sąsiednich osad, zapóźnionych o lat trzydzieści względem norweskich miast, które z kolei ciągnęły się pół wieku za resztą Europy”. Jednak tak naprawdę wpływ na tę z pozoru zapomnianą, zapyziałą wioseczkę ma bardzo wiele z tego, co istotne w tym momencie dziejów narodu, Europy, a nawet świata.
Akcja Tkaniny z Hekne, drugiego tomu trylogii, zaczyna  się  w roku 1903, a więc niedługo przed uzyskaniem przez Norwegię niepodległości w wyniku rozpadu unii szwedzko-norweskiej. Kończy się zaś po I wojnie światowej. To już całkiem inna rzeczywistość niż ta znana czytelnikom pierwszego tomu. Dzięki rewolucyjnym wynalazkom z zaledwie kilku dziesięcioleci świat się skurczył, oplotły go na przykład dwie ważne sieci, przewody elektryczne i telefoniczne. Nawet peryferyjne Butangen przestaje być krainą, gdzie diabeł mówi dobranoc. O jednym z głównych bohaterów wspomina się pod koniec Tkaniny z Hekne – „pomyśl, jak to było, kiedy on tu pierwszy raz przyjechał. Powiedział chyba, że podróż z Anglii zajęła mu jakieś osiem czy dziewięć dni. Przed zbudowaniem kolei trzeba się było szykować na dwa tygodnie w drodze. A w zeszłym roku on nam tu przyleciał w czternaście godzin”.  Po raz kolejny Mytting ukazuje tu jednak też ciemną stronę nowych czasów. Oprócz pociągu i samolotu do bohaterów powieści dociera także inny efekt globalizacji: grypa hiszpanka…

Czas apokalipsy?

Ostatni tom trylogii, tegoroczny niekwestionowany bestseller, zabiera czytelników w podróż do kolejnego przełomowego okresu, początkowo w lata 30., a wreszcie w apokaliptyczną epokę II wojny światowej. Czy to właśnie ta wielka, straszna wojna ma coś wspólnego z przepowiedzianą przez tajemnicze bliźniaczki Hekne „nocą oskrobaną”? Na odpowiedź na to pytanie polscy czytelnicy będą musieli jeszcze chwilę poczekać. Jedno jest jednak pewne. Świat się gwałtownie zmienia, ale niesamowity, tajemniczy ród Hekne – trwa.
Trylogia Myttinga to ciekawa literacka gra z wyobrażeniami na temat przemian społeczeństwa Norwegii, a przede wszystkim wciągająca i zabawna, dobrze opowiedziana historia. Polski czytelnik – w oczekiwaniu na trzeci tom trylogii – prócz pierwszych dwóch powieści z tego cyklu może też sięgnąć po inne książki Myttinga, Płyń z tonącymi oraz Porąb i spal. Wszystko, co mężczyzna powinien wiedzieć o drewnie.
Albo, również wzorem Norwegów, po jakiś komiks?
Źródła: „Siostrzane dzwony”, „Tkanina z Hekne”, NRK, Nettavisen, VG, Store Norske Leksikon, Repozytorium UG
Reklama
Gość
Wyślij
Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok