Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Reklama

Rata w Norwegii już od618kr

Sprawdź ratę

Usługa realizowana przez DigiFinans.no | Priseksempel: Eff. rente 15,82%, 100 000 kr. over 5 år, etablering 950 kr., Tot. 142 730 kr.

Kultura

Romantyczne pejzaże, proza życia czy mroczny świat baśni? Zima oczami norweskich malarzy

Martyna Engeset-Pograniczna

03 lutego 2024 17:45

Udostępnij
na Facebooku
1
Romantyczne pejzaże, proza życia czy mroczny świat baśni? Zima oczami norweskich malarzy

Oto krótki przegląd norweskiego malarstwa ukazującego czar i grozę najchłodniejszej pory roku. no.wikipedia.org/public domain

Płatki śniegu jak z koronki, skuwająca fiordy gładka tafla lodu, połyskujące w słońcu, potężne sople – natura doskonale radzi sobie z dekorowaniem surowego piękna Norwegii atrybutami zimy. Ale i kultura dorzuca tu swoje trzy grosze. Luty to idealny czas na zatrzymanie się na chwilę nad artystycznymi portretami zimna – zanim znów zrobi się ciepło. Oto krótki przegląd norweskiego malarstwa ukazującego czar i grozę najchłodniejszej pory roku.
Punktem wyjścia będzie I połowa XIX wieku, bowiem to wtedy w Norwegii pojawia się na dużą skalę malarstwo pejzażowe. Miało to fundamentalne znaczenie dla rozbudzania w Norwegach umiłowania ojczyzny, budowania norweskiej tożsamości narodowej.

Nie tylko drzewa

Jednym z najważniejszych twórców okresu romantyzmu w Norwegii był niewątpliwie Johan Christian Dahl. Tu możemy podziwiać pewną rosnącą na starożytnym kurhanie, słynną brzozę.
Johan Christian Dahl, Slindebirken, Vinter, (Brzoza w Slinde, zima) 1838

Johan Christian Dahl, Slindebirken, Vinter, (Brzoza w Slinde, zima) 1838 wikimedia.org/Orf3us/public domain

Dlaczego słynną? Uwieczniło ją kilku malarzy, do czasu, gdy w 1874 roku drzewo powaliła wichura.
Na szczęście nie jedną brzozą malarstwo norweskie stoi. Młodszy od Dahla o pokolenie malarz Hans Gude swój kraj przedstawiał – w nurcie narodowego romantyzmu – między innymi tak, jak tu: jako skąpany w popołudniowym słońcu zimowego popołudnia, otulony śniegiem, w który aż chce się zanurzyć.
Hans Gude, Vinterettermiddag, (Zimowe popołudnie) 1847

Hans Gude, Vinterettermiddag, (Zimowe popołudnie) 1847 wikimedia.org/public domain

Życie norweskiej społeczności

Zima to nie tylko krajobrazy. To także ludzie, jak choćby mały, ubogi chłopiec z Kristianii (czyli, wedle współcześnie obowiązującej nazwy, Oslo) na obrazie naturalisty Erika Werenskiolda. Widzimy szczęśliwego (nawet jeśli tylko przez chwilę) chłopczyka i jego sfatygowane sanki zrobione ze starej deski. To czysta radość… i już nie aż tak czysty śnieg.
Sanki, jeśli wierzyć obrazom, uprzyjemniały też życie dzieci z Kragerø. Być może te urwisy mieszkały w którymś z tych biednych, lecz schludnych domków o mocno spłowiałych barwach, namalowanych przez Fritza Thaulowa?
Frits Thaulow, Gate i Kragerø, (Ulica w Kragerø) 1882

Frits Thaulow, Gate i Kragerø, (Ulica w Kragerø) 1882 Nasjonalmuseet

Ciekawość wszystkich czytelników zadających sobie pytanie, jak mogło wyglądać Røros na długo przed rozsławiającą je, popkulturową wizytówką z netflixowego serialu Facet na święta, zaspokoić może Harald Sohlberg. Równie malowniczo, choć nie aż tak romantycznie.
Harald Sohlberg, Gate i Røros (Ulica w Røros), 1903

Harald Sohlberg, Gate i Røros (Ulica w Røros), 1903 wikimedia.org/Nasjonalmuseet/public domain

Z południa kraju przemieśćmy się na chwilę hen, hen, na daleką północ, na Lofoty. Tam na obrazie impresjonisty Gunnara Berga pysznią się w pełnym świetle rybackie łódki.
Gunnar Berg, Fra Vaterfjord (Z Vaterfjord), ok. 1886-1893

Gunnar Berg, Fra Vaterfjord (Z Vaterfjord), ok. 1886-1893 wikimedia.org/Nasjonalmuseet/public domain

Dość jasno i optymistycznie jest też u malarki Marie Tannæs.
Marie Tannæs, Fra Hoff ved Skøyen, vinter (Z Hoff koło Skøyen), 1897

Marie Tannæs, Fra Hoff ved Skøyen, vinter (Z Hoff koło Skøyen), 1897 książka Anne Wichstrøm, Kvinneliv, kunstnerliv. Kvinnelige malere i Norge før 1900/skan

Rzeczywistość w ciemniejszych odcieniach

Jednak niech nas ta jasność nie zwiedzie. Norweskie życie przełomu XIX i XX wieku to też znój. W zimowych warunkach – gdy wymieszana ze śniegiem ziemia tworzy śliską, błotnistą breję, a na dodatek trzeba walczyć z silnym, porywistym, wiatrem – znój ten robi się jeszcze cięższy. Wystarczy spojrzeć na przedstawienie placu przed Stortingiem pochodzące z podobnego okresu. To kolejny obraz autorstwa Fritza Thaulowa:
Frits Thaulow, Stortingsplass, 1881

Frits Thaulow, Stortingsplass, 1881 digitaltmuseum.no/https://creativecommons.org/licenses/by/4.0/deed.en

Dzięki Jahnowi Ekenæsowi można natomiast podejrzeć, z jak wielkim (by nie rzec – katorżniczym) wysiłkiem mogła wiązać się dziś tak prozaiczna rzecz, jak pranie.
Jahn Ekenæs, Kvinner vasker klær (Kobiety piorą), 1891

Jahn Ekenæs, Kvinner vasker klær (Kobiety piorą), 1891 fineartamerica.com/ public domain

Przenikliwy wiatr, zadymka, mokry śnieg, sople, które mogą zabić… i ledwo rozświetlające tę ponurą scenę wątłe światło słabo bijące z latarenki. To jeszcze werystyczne przedstawienie norweskiej wsi, czy już podskórna mistyka i symbol? Życie w dziewiętnastowiecznej Norwegii, czy metafora życia w ogóle? Metafora ludzkiego losu, w którym trzeba uparcie dążyć przed siebie, nawet w pozycji pochyłej, nie zważając, jak ta staruszka, na przeciwności losu, smutek i samotność.
O tym można pomyśleć, patrząc na dzieło modernisty, Nikolaia Astrupa, od dzieciństwa zmagającego się z astmą (a potem i z gruźlicą), zmarłego na zapalenie płuc w wieku 47 lat. Artysta napisał co prawda o tym obrazie, którego prosta kompozycja przypomina nieco dziecięce rysunki, że to wytwór fantazji, ale przecież musiała być inspirowana czymś realnym.
Nikolai Astrup, Kjerringa med lykta, (Staruszka z latarenką) ok. 1899

Nikolai Astrup, Kjerringa med lykta, (Staruszka z latarenką) ok. 1899 wikimedia.org/public domain

Zimowa kraina fantazji

Patrząc w tę ciemność, nie wolno zapomnieć, że Norwegia to także mroczna kraina baśni. Jej groźne oblicze, krajobrazy ze skrywającymi się w mrokach gór i lasów trollami, ukazywał często Theodor Kittelsen. Jednak tajemniczość czuć u niego nawet wtedy, gdy w zasięgu wzroku nie czai się wcale żaden troll. Gdy mamy przed sobą tylko noc, ptaka, czerń skrzydeł i gałęzi i biel śniegu, to jeszcze rzeczywisty świat, czy już świat magii, gdzie wszystko może się zdarzyć?
Podziwiajmy zimę, póki trwa, i czekajmy na wiosnę, ale zachowajmy ostrożność. Może budzenie się do życia okupione jest bólem zaklętych w drzewa trolli… lub ludzi? Tak to widzi Nikolai Astrup, odmalowujący marcowy poranek gdzieś w Sogn og Fjordane.
Nikolai Astrup, Marsmorgen, (Marcowy ranek) ok. 1920

Nikolai Astrup, Marsmorgen, (Marcowy ranek) ok. 1920 wikimedia.org/public domain

Gdy już przyjdą wiosna i lato, warto się nimi cieszyć, bo ani się obejrzymy – przypomina Anette Anker – a rudość jesiennych liści i traw znów przykryje śnieg.
Źródła: Store Norske Leksikon, Nasjonalmuseet, książka Anne Wichstrøm, Kvinneliv, kunstnerliv. Kvinnelige malere i Norge før 1900
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


kotadolf .

03-02-2024 18:55

Norwescy malarze.co na to Jobzone?
- romantyczne pejzaze : z roboty na kwatere
- proza zycia: liter przemycanki na dwøch
- mroczny swiat basni: wyplata
- ...

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok