Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Reklama

Rata w Norwegii już od618kr

Sprawdź ratę

Usługa realizowana przez DigiFinans.no | Priseksempel: Eff. rente 15,82%, 100 000 kr. over 5 år, etablering 950 kr., Tot. 142 730 kr.

Historia

Kto mieczem wojował? Wikińskie znalezisko w Polsce

Martyna Engeset-Pograniczna

20 stycznia 2024 09:00

Udostępnij
na Facebooku
Kto mieczem wojował? Wikińskie znalezisko w Polsce

Podobne artefakty znajdowano już w naszym kraju. stock.adobe.com/licencja standardowa

Ośrodek Sportu i Rekreacji we Włocławku kusi basenem, halą sportową, kortem tenisowym i … tysiącletnim wikińskim mieczem. A przynajmniej tak było przez chwilę, nim ów cenny przedmiot przekazano pod opiekę konserwatora zabytków.
12 stycznia pracownicy remontujący na zlecenie Ośrodka Sportu i Rekreacji we Włocławku okolice przystani na Wiśle wydobyli z dna rzeki prawdziwy skarb,  pochodzący najpewniej z IX lub X wieku „miecz Ulfberhta”. Nazwa pochodzi od inskrypcji znajdującej się na klindze tego typu mieczy, odnoszącej się być może do imienia ich pierwszego wytwórcy. Mógł należeć do wikinga podążającego szlakiem handlowym wiodącym ku Rusi Kijowskiej lub spieszącego na południe Europy, lub nawet dalej, do Bizancjum. Mógł też zostać kupiony przez kogoś z grodu znajdującego się na terenie dzisiejszego Włocławka, jednego z najstarszych miast Polski.

Łączyły Persję z Nadrenią, a pogaństwo z chrześcijaństwem

Podobne artefakty znajdowano już w naszym kraju, ale to znalezisko wyróżnia fakt, iż miecz jest w dość dobrym stanie, a to dzięki warunkom beztlenowym, w jakich znajdował się w ciągu tysiąca lat spoczywania w rzecznym mule. Ponadto wykonano go z dość dużym znawstwem. Samo ostrze powstało gdzieś w Nadrenii, ale oprawienia go w rękojeść dokonali już prawdopodobnie rzemieślnicy ze Skandynawii. Ci zdolni twórcy mogli żyć na terenach dzisiejszej Danii lub południowej Norwegii. Z kolei stal, z której wytwarzano miecze Ulfberhta, pochodziła niekiedy z Indii lub Persji. Do naszych czasów przetrwało około 170 obiektów opatrzonych inskrypcją „Ulfbertht”.
Te wczesnośredniowieczne miecze to często pamiątki czasów przeplatania się pogańskich tradycji nordyckich z chrześcijaństwem. Na tych obiektach wyryte są znaki krzyża, a więc symbole chrześcijańskie, ale bardzo wiele z nich przetrwało do dzisiejszych czasów dzięki obyczajom pogańskim praktykowanym w średniowiecznej Skandynawii. Ponad 40 tego typu mieczy znaleziono w Norwegii, gdzie chowano z nimi wojów – a to była przedchrześcijańska, wikińska tradycja. Odnalezienie takiego skarbu w rzece, jak w przypadku Włocławka, zdarza się dużo rzadziej niż wydobycie go wprost z grobowca walecznego Skandynawa.

Polskie przygody wikińskiego miecza

Na razie włocławski miecz-obieżyświat trafił pod opiekę specjalistów z Torunia. Nie wiadomo, czy wróci do miasta, w którym go odnaleziono, ale jeśli tak się stanie, najprawdopodobniej będzie można go podziwiać w Muzeum Historii Włocławka.
Więcej o mieczach Ulfberhta przeczytamy na przykład w książce Igora Górewicza, zatytułowanej „Miecze Europy”. Z kolei poznanie historii odkrycia dokonanego przez włocławian gwarantuje obejrzenie półgodzinnego filmiku włocławskiego archeologa, Olafa Popkiewicza, który brał udział w sensacyjnych wydarzeniach ostatnich dni.
Tropy skandynawskie w okolicach Włocławka nie kończą się jednak wcale na tym mieczu. Jak informuje na swoim fanpage'u Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Toruniu,  „w 2007 roku, w trakcie prac związanych z budową autostrady A1, omijającej Włocławek od zachodu, w miejscowości Bodzia, odkryto cmentarzysko pochodzące (…) z X i XI wieku, na którym w trakcie badań znaleziono wiele przedmiotów pochodzenia skandynawskiego, pozwalających nam zakładać, że na nekropolii tej zostali pochowani przybysze ze Skandynawii, którzy być może znajdowali się na służbie pierwszych Piastów”.
Wydobywanie miecza spod warstwy błota od 16:00:
MIECZ CHROBREGO
Może za tysiąc to od nas pochodzić będzie jakieś świadectwo transbałtyckiego sąsiedztwa polsko-skandynawskiego? Uważajmy, co gubimy nad wodą…
Źródła: OSiR Włocławek, Youtube, Włocławek Nasze Miasto, ddwlocławek.pl, Wyborcza.pl Toruń, wielkahistoria.pl, Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Toruniu
Reklama
Gość
Wyślij
Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok