Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Aktualności

Z ogona Norwegiana. Kirsten Flagstad – śpiewaczka operowa, która podbiła Hollywood

Konstancja Suchanek

19 marca 2016 08:00

Udostępnij
na Facebooku
Z ogona Norwegiana. Kirsten Flagstad – śpiewaczka operowa, która podbiła Hollywood

Portret słynnej operowej śpiewaczki widnieje na niektórych samolotach linii Norwegian. wikimedia.org - Konrad Zielinski - Creative Commons Attribution-Share Alike 1.0 Generic

Kirsten Flagstad uznaje się za jedną z najlepszych śpiewaczek XX wieku. Jest jedną z dwóch Norweżek, które doczekały się swojej gwiazdy na hollywoodzkiej Walk od Fame. Przedstawiamy kolejną bohaterkę, której portret widnieje na ogonach samolotów Norwegian.
Kirsten urodziła się w 1895 roku w Hamar, ale wychowała się w Oslo. Na scenie Teatru Narodowego debiutowała już w wieku 18 lat. Jej pierwszy występ wywarł wrażenie zarówno na publiczności, jak i krytykach – niemal od razu podpisała kontrakty z operą i operetką. Flagstad zaczęła od mniejszych ról, ale po kilku latach wcielała się już w najbardziej znane postaci – Izoldę z wagnerowskiej sztuki „Tristan i Izolda” i „Toscę”.

„W żadnym wypadku nie przytyj!”

Prawdziwego rozpędu kariera Kirsten nabrała w 1929 roku. Zauważył ją wówczas Otto Hermanna Kahna, dyrektor Opery Metropolitarnej. Kahn złożył Kirsten propozycję współpracy, ta jednak odrzuciła ją, ponieważ zajęta była swoim nowym partnerem życiowym.

Kahn nie poddał się i po kilku latach wysłał śpiewaczce kolejne zaproszenie na przesłuchanie. W końcu Flagstad zgodziła się i poleciała na audycje do Nowego Jorku. Przyjęto ja bez wahania. Dostała wówczas zaproszenie na kolejny przyjazd do USA.

– Przyjedź do Nowego Jorku, jak tylko nauczysz się wyznaczonych przeze mnie ról. Ponadto, w żadnym wypadku nie przytyj! Jesteś młoda, a twoja figura idealna. To także brałem pod uwagę, gdy przyznawałem ci te role – takimi słowami zwrócił się do niej dyrygent, Artur Bodanzky.

Narodziny nowej gwiazdy

Gdy Flagstad zadebiutowała w Stanach Zjednoczonych, nikt nie miał wątpliwości, że narodziła się nowa gwiazda. Jako pierwsza stwierdziła to publicznie prezenterka radiowa, a zarazem wcześniejsza śpiewaczka operowa, Geraldine Farrar, która na żywo komentowała występ Kirsten.

W ciągu jednego dnia Flagstad zyskała ogólnokrajową sławę, a po kilku kolejnych występach zaczęto mówić, że jej głos uratował Metropolitarną Operę przed bankructwem. spiewaczka zaczęła występować w radiu i telewizji. Zapraszano ją też do Hollywood na sesje zdjęciowe. Doczekała się nawet własnej gwiazdy na hollywoodzkiej Walk of Fame.
Kirsten Flagstad
Kirsten Flagstad Fot. wikimedia.org/Nasjonalbiblioteket

Konflikty w kuluarach

Kirsten Flagstad występowała w duecie z tenorem, Lauritzem Melchiorem. Na scenie byli dobrani perfekcyjnie, poza nią – nie odzywali się do siebie przez dwa lata. Na jednym ze spotkań brydżowych Flagstad obraziła Melchiora, a tym samym zapoczątkowała konflikt, który ciągnął się przez tak długi czas.

Kirsten kłóciła się także z managerem wytwórni Met, dla której pracowała, Edwardem Johnsonem. Po śmierci dyrygenta Bodanzky’ego, Flagstad postanowiła samodzielnie wybrać sobie jego zastępcę. Johnson nie zgadzał się na to, ponieważ miał swojego kandydata. Po kilku miesiącach konfliktu śpiewaczka i manager doszli w końcu do porozumienia – Johnson dał za wygraną i pozwolił Flagstad wybrać własnego dyrygenta.

Twarz z banknotu

Kariera Kirsten Flagstad była bardzo długa i owocna, w końcu śpiewaczka musiała zejść jednak ze sceny z przyczyn zdrowotnych. Ostatnie 10 lat życia spędziła krążąc pomiędzy domem, operą i szpitalem – po powrocie do Norwegii została dyrektorem Norweskiej Opery Narodowej. Zmarła w 1962 roku pozostawiając po sobie liczne nagrania.

W Hamar powstało muzeum na cześć Flagstad, w którym oglądać można stroje i inne pamiątki z jej występów. Portret Kirsten widnieje na stukoronowych banknotach i ogonach niektórych samolotów norweskiej linii lotniczej Norwegian.
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok